Słodkie, zbiorowe szaleństwo!
To już tradycja - co roku Cech Cukierników i Piekarzy w Poznaniu na kilka dni przed Tłustym Czwartkiem organizuje mistrzostwa w jedzeniu pączków na czas. Zasady są bardzo proste - wygrywa osoba, która w najkrótszym czasie zje 10 pączków bez popijania wodą.
9 lutego punktualnie o 11 w Sali Reprezentacyjnej Izby, pod czujnym okiem sędziów i w asyście obiektywów i mikrofonów rozpoczęło się wielkie święto miłośników pączków.
Najpierw wystartowały dzieci . Maluchy miały za zadanie zjedzenie tylko jednego mini -pączka. Bezkonkurencyjna okazała się Zuzia Paluszkiewicz, drugi był Dawid Dzikowski, a trzecie miejsce zajął Kamil Brzóska.
Gdy wręczono wszystkim maluchom sympatyczne upominki wystartowali dorośli. Na stu stanowiskach przygotowano po dziesięć pączków. Pączki pochodziły z różnych poznańskich pracowni cukierniczych, ale zgodnie z regulaminem każdy uczestnik miał identyczny zestaw! Przypomnijmy, że przed rokiem mistrzostwa zakończyły się dyskwalifikacją zwycięzcy - okazało się, że podmieniał swoje pączki na inne, bardziej miękkie. Jednak pod czujnym okiem sędziów nikt nie miał szans na kombinacje – tym bardziej ubiegłoroczny spryciarz.
Niezależnie od przyjętej metody jedzenia: na myszkę, na żarłoka czy cierpliwego i precyzyjnego po 4-5 pączku pojawiał się …kryzys. Najdzielniejszy okazał się Tomasz Plenzler, drugi był Michał Obałek a trzeci … Jakub Paluszkiewicz , tato Zuzi, która zwyciężyła w konkursie dziecięcym.
Rekordu nie było ale nie zabrakło z pewnością smakowitej i dooobrej zabawy.
Marzena Rutkowska-Kalisz