Poznań, 8 kwietnia 2013
Tradycyjnie już przed majowym Walnym Zgromadzeniem Przedstawicieli Wielkopolskiej Izby Rzemieślniczej w Poznaniu odbywają się tzw. spotkania regionalne. Prezes Jerzy Bartnik i kierownictwo Izby spotyka się ze Starszymi Cechów, kierownikami biur cechów oraz przedstawicielami spółdzielni rzemieślniczych.
Pierwsze z czterech zaplanowanych spotkań odbyło się 8 kwietnia w Poznaniu.
Zanim przystąpiono do części roboczej odbyła się bardzo miła uroczystość. Gościem honorowym spotkania był Pan Stefan Broniecki Nestor Wielkopolskiego Rzemiosła, który w doskonałej kondycji świętował Jubileusz 90-lecia!
Spotkanie było również okazją do wręczenia platynowego medalu im Jana Kilińskiego Panu Zbigniewowi Tylińskiemu z Cechu Rzemiosł Budowlanych w Poznaniu.
Po gratulacjach, owacjach i życzeniach zebrani wrócili do … codzienności. A ta niestety nie napawa optymizmem…
Na początku głos zabrał Prezes Jerzy Bartnik, który bardzo szczegółowo omówił obecną sytuację gospodarczą i jej wpływ na codzienne funkcjonowanie firm rzemieślniczych.
…”Funkcjonujemy w bardzo trudnych czasach i obojętnie jak byśmy tę sytuację nazwali – spowolnieniem gospodarczym czy może jednak otwarcie kryzysem – to skutki wyhamowania odczuwamy w każdej firmie. Przepisy unijne także stawiają określone wymagania, a widać to szczególnie we współpracy z samorządami lokalnymi. O zlecenia zdecydowanie trudniej niż jeszcze kilka lat temu – choć wcale nie zmalały potrzeby. Ale być może trzeba w tym poszukać plusów – to oznacza być może jedynie odroczenie realizacji popytu, który nie zniknął, a czeka na lepszy dla finansów czas ”… - konkludował Prezes.
Najważniejsze dla firm rzemieślniczych, szczególnie tych mniejszych jest stałe podtrzymywanie swojej pozycji na lokalnym rynku. Nieoceniona jest w tym zakresie ścisła współpraca z regionalnymi partnerami. Odnosi się to zarówno do szczebla gminnego jak i powiatowego. To w jakich warunkach, w jakim otoczeniu biznesu działamy ma ogromne znaczenie. Rzemiosło w skali kraju wypracowuje obecnie 37% PKB i codziennie gwarantuje blisko 40% miejsc pracy. Choć pozornie mamy bardzo mocny głos to wciąż musimy o tym wszystkich przekonywać – z Rządem na czele. Jak stwierdził Prezes Jerzy Bartnik – efektem wielu zabiegów jest częściowe odbiurokratyzowanie Państwa, ale satysfakcja z tego jest tylko połowiczna, bo w miejsce starych utrudnień natychmiast pojawiają się nowe, jeszcze bardziej skomplikowane przepisy skutecznie hamujące bieżącą działalność.
…” Zmiany są, zmienia się rola rzemiosła ale wiele z tych przemian wchodzi w życie zbyt wolno lub nie zawsze idą we właściwym dla nas kierunku. Najgorsze, że nie ma opracowanych kompleksowych planów wsparcia dla rzemiosła. Korzystanie z kredytów bankowych, szczególnie dla małych firm jest właściwie fikcją. Kredyty dla sektora MŚP stanowią zaledwie 3% wszystkich udzielanych pożyczek! Co najgorsze – dzieje się tak w całej Unii” … mówił z troską Prezes.
Bardzo wiele uwagi Jerzy Bartnik poświęcił zagadnieniom oświatowym. To obszar działania szczególnie wspierany, ale przecież decyduje o przyszłości i ciągłości rzemiosła. Z dumą Prezes podkreślał, że nasza Izba podjęła w zasadzie obowiązki ogólnokrajowego lidera zmian jakie zaszły i zachodzą w systemie kształcenia zawodowego. Wiele już zrobiliśmy i wiele pracy przed nami. Nadal jeszcze pokutuje w społeczeństwie przeświadczenie, że podjęcie nauki konkretnego zawodu jest czymś gorszym niż nauka w LO. Ten niekorzystny, krzywdzący obraz bardzo powoli ale jednak – zmienia się! Co więcej – mimo niżu demograficznego – my w rzemiośle odnotowujemy proporcjonalnie więcej podpisanych umów uczniowskich.
…”Mamy w tej chwili 26% bezrobocie wśród młodych ludzi do 25 roku życia, w krajach Południa Europy ten wskaźnik jest dramatycznie wysoki – tymczasem Niemcy, którzy postawili na kształcenie zawodowe notują w tym sektorze bezrobocie na poziomie 8% ! Te liczby mówią same za siebie!”... – podkreślał Prezes. w
Pora zatem aby to uświadomić jak największej rzeszy ludzi, samorządom terytorialnym i władzom lokalnym i oświatowym. To także zadanie dla cechów, które na swoim terenie muszą robić wszystko co tylko można dla promocji rzemiosła i szkolnictwa zawodowego. Tradycja kształcenia kolejnych pokoleń rzemieślników przez naszych mistrzów szkolących nie powinna budzić wątpliwości, ale nadal trzeba zabiegać o jej poziom i właściwą promocje w społeczeństwie. W skali kraju szkolimy jako rzemiosło 90 tyś. uczniów – to może być potężny argument w dyskusji nad kształtem oświaty zawodowej. A przyda się wszędzie – w spotkaniach na szczeblu powiatów, w PUP-ach, ale też w czasie rozmów z dyrektorami szkół zawodowych czy też w czasie targów edukacyjnych i różnych imprez promujących rzemiosło.
Wydawać by się mogło, że są to zagadnienia bardzo ogólne, a jednak muszą się przełożyć na codzienne działania Izby i zrzeszonych w niej cechów i spółdzielni. Z perspektywy Prezesa Związku Rzemiosła Polskiego, Wiceprezesa unijnej UAPME, a także Komisji Trójstronnej widać to bardzo dobrze.
Po wystąpieniu Prezesa Jerzego Bartnika rozpoczęła się robocza dyskusja. Wiele gorzkich refleksji na temat spółdzielczości rzemieślniczej i jej kondycji w przyszłych latach padło ze strony Prezesa Michała Nowackiego. Tadeusz Patecki Starszy CRR w Środzie Wlkp. apelował o przywrócenie obligatoryjności w rzemiośle. Jego zdaniem nadmierna liberalizacja jaką środowisko uzyskało po 89 roku w efekcie przynosi coraz więcej szkody niż pożytku. Z kolei Stefan Pokładecki Starszy Cechu w Gnieźnie podkreślał, że to jak nas postrzega społeczeństwo zależy w dużej mierze od naszej lokalnej aktywności. Rzemiosło musi być silnym, aktywnym i rzetelnym partnerem dla władz lokalnych ! Nic dodać nic ująć…
Na zakończenie obrad Prezes Jerzy Bartnik dziękował wszystkim za roboczą atmosferę spotkania.
Kolejna taka okazja do wymiany poglądów i refleksji będzie już 19 kwietnia w Pile. Następne spotkania regionalne odbędą się 24.04 w Koninie, a ostatnie w Lesznie 6 maja.
Marzena Rutkowska-Kalisz